Archiwum 13 lutego 2005


lut 13 2005 Twarz
Komentarze: 3

Przyglądałam mu się z ukrycia. Tak, żeby nie zauważył. Jego linii ust, rękom, twarzy. Najbardziej lubie jego oczy. Takie delikatne o niewinnym spojrzeniu. Zdałam sobie sprawę, że nie widziałam ani razu jak się złości. Jego uśmiech i smutek owszem.

Ciekawe jak wtedy wygląda. Czy zwężają mu się źrenice, ciemnieje twarz? Czoło przeszywaja bruzdy? Może ściaka pięści? Nie wiem.

Mam chyba szczęście, że jego gniew nie dotyczy mnie. 

I znów do roboty...

moje : :